|
Press Room > In The News > News Article Wielki Firewall Chin blokuje YouTubeMarch 17, 2008, WebHosting.pl Chiny dołączyły do krajów, które permanentnie lub chwilowo zablokowały witrynę YouTube. Decyzja ta podjęta została wkrótce po tym, jak w tym serwisie wideo pojawiły się filmy przedstawiające ostatnie zamieszki w Tybecie. Rząd chiński nie mógł oczywiście dopuścić do tego, by sceny te obejrzeli obywatele. Nie tylko do YouTube'a został przez Wielki Firewall Chin ograniczony dostęp. Wszystkie główne źródła wiadomości – CNN, The Guardian, BBC, Google News i Yahoo! – są częściowo zablokowane. Niektórzy chińscy internauci donoszą, że dotyczy to tylko artykułów, w których pojawiają się takie słowa, jak „zamieszki”, „Tybet” czy „Dalaj Lama”. Badania prowadzone za pomocą testera chińskiego firewalla z WebSitePulse wykazały, że blokady te są tylko częściowo szczelne i w różnych regionach Chin można uzyskać dostęp do różnych treści. To, co jest zablokowane w Szanghaju, może być dostępne w Pekinie. Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego odkryli, że w godzinach szczytu Wielki Firewall jest skuteczny jedynie w 72%. Władze chińskie wydają się nie zauważać, że użytkownicy stają się coraz bardziej świadomi blokad. Komentarze pojawiające się na stronie Danwei.org, która poświęcona jest chińskim mediom, świadczą o tym, że chińscy internauci wiedzą nie tylko to, które witryny zostały zablokowane, ale także dlaczego zostały zablokowane. W jednym z komentarzy możemy przeczytać: „YouTube zablokowany w Chinach o 22:45 czasu pekińskiego. Nie widzimy zła, nie słyszymy zła...”. Biorąc pod uwagę kapryśną postawę chińskiego rządu wobec filtrowania witryn międzynarodowych mediów, można przypuszczać, że po tym, gdy zakończy się obecna zawierucha wokół Tybetu, YouTube znów wróci do Chin. Utrzymywanie szczelnego firewalla staje się coraz trudniejsze przy systematycznie zwiększającej się liczbie internautów w tym kraju, która już jest największa na świecie. |